Poradnik dla zjadaczy chleba. Świeży na dłużej.

12:26


      Chleb na zakwasie ma tą przewagę, że dłużej zostaje świeży. Pieczywo w większych bochenkach czerstwieje wolniej. A przechowywanie chleba w  chłodnym nie za suchym pomieszczeniu przedłuża okres jego przydatności.
W dzisiejszych czasach marnują się ogromne ilości pieczywa. Nie tylko w sklepach ale i w każdym domu.  Świeży chleb smakuje najlepiej. Ale co zrobić gdy go zabraknie?


     Stare chleby i bułki można odświeżyć na parze. Do tego celu potrzebujemy dwóch garnków. Do dolnego nalewamy  wodę a do drugiego wkładamy pieczywo i przykrywamy pokrywką. Woda paruje a my już po kilku minutach mamy miękkie kromki. Garnek możemy zastąpić patelnią do której wkładamy talerzyk. Na talerzu kładziemy chleb. Na dno patelni wlewamy odrobinę wody i przykrywamy. Jak tylko woda wyparuje, będzimy mieli pieczywo gotowe do smarowania masłem. Czerstwy bochenek możemy także pokropić wodą i zawinąć w folię aluminiową. Włożyć do średnio nagrzanego piekarnika na  15 minut. Kiedy wystygnie będzie jak świeżo upieczony. Chleb należy zjeść odrazu po odświeżeniu. Drugi raz tego samego chleba nie odświeża się. Gdzie trzymać chleb? Idealne są drewniane chlebaki lub papierowe torby w których pieczywo może leżeć od 2 do 5 dni


     Nie trzymaj chleba w lodówce ponieważ robi się wilgotny i chłonie wszystkie nieprzyjemne zapachy. Cały bochenek lub kilka kromek możesz zamrozić. W tym stanie poczeka nawet kilka tygodni.
Co zrobić gdy chleb wyschnie nam na kość? Można go zmielić i wykorzystać jako bułkę tartą lub zrobić z niego kwas chlebowy. Pomagajmy ptakom gdy za oknami zawitają chłody.Nie pogardzą okruszkami wysypanymi przed domem.


źródło: 
Sekrety kuchni Tadeusz Barowicz, Marian Dyba
Rady babci, mamy i moje Dorota Gorecka-Opara

You Might Also Like

15 comments

  1. A jak będzie czerstwy, zawsze można zrobić tosty francuskie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. nie można karmić ptaków chlebem ze wzgledu na dodatki chemiczne w nim zawarte oraz pęcznienie w układzie trawiennym. lepiej zrobić tosty francuskie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja piekę chleb w domu. Mąka + woda + nasiona bez dodatków chemicznych.Ważne aby chleb który dajemy ptakom nie był splśniały. Powinien być wysuszony jak bułka tarta. Przed moim domem suche pieczywo zjadają także bezdomne psy.

      Usuń
  3. Sposobu z parą nie znałam, ale z moczeniem (myciem) chleba i zapiekaniem w piekarniku tak.
    Ja bym jeszcze dodała różne chlebowe "puddingi" - takie niby ciasto z czerstwego chleba, grzanki do zup i dodawanie starego chleba do ciasta na nowy - jeśli ktoś sam piecze.

    Piękne zdjecia, zwłaszcza nr 1 i 2.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. puddingu chlebowgo chyba jeszcze nie miałam okazji smakować ;]

      Usuń
  4. i obowiązkowo kotlety z chleba ;d

    OdpowiedzUsuń
  5. ja, zawijam chleb w lnianą czystą ściereczkę, a potem do worka foliowego. Wówczas chleb ładnie czerstwieje, nie wysusza się ani nie pleśnieje i jest przydatny do spożycia nawet przez tydzień. Oczywiście chleb upieczony wlasnoręcznie jest bardziej wilgotny i mięsisty niż ten z piekarni, więc lnianą sciereczkę trzeba wymieniać, ponieważ wilgotnieje i chleb może nam wtedy spleśnieć. Raz robiłam też zupę chlebową, właśnie z własnego chleba na zakwasie, i była przepyszna :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Masz jakiś przepis na chlebową zupę? Bardzo chętnie posmakuje ;]
    Lniana ściereczka to świetne rozwiązanie ;]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 30 dag czerstwego chleba razowego, 1 l wody lub bulionu warzywnego, sól, 2 łyżeczki kminku, 2 łyżki masła, 2 roztarte ząbki czosnku, ew. natka. Pokrusz chle, zalej bulionem lub posolona wodą, dodaj kminek, zagotuj i pozostaw na ogniu tak długo aż chleb się rozgotuje. Zupę zmiksuj, dodaj masło, czosnek i jeszcze raz zagotuj, dodaj natkę. Przepis pochodzi z zeszytu "Spotkanie z kminkiem" jednego z serii dodawanych kilka lat temu do Gazety Wyborczej

      Usuń
  7. Łotysze to mistrzowie potraw z chleba. Puddingi, zupy, jogurty, desery, lody z chleba. Wszystko się da:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ciekawe meody, pozwolę sobie dodać moją. Panicznie boję się pleśni, która niestety nie zawsze jest widoczna dla oka, a może być badzo szkodliwa, więc kroję nadmiar jeszcze świeżego chleba w kromki, zamykam w plastikowym pojemniku i zamrażam. Odpowiednio wcześniej wyjęty, jest jak nowy, a kiedy zapomnę w porę to wyjąć, tostuję. Polecam tę metodę, już nie pamiętam kiedy wyrzuciłam chleb.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. awaryjnie zawsze trzymam jakis zmrozony kawałek chleba ;] pozdrawiam!

      Usuń

Popular Posts

Like us on Facebook

Flickr Images