Vege pasztet, bazylia i suszone pomidorrry
20:31Im bliżej jesieni, tym większa ochota, aby coś treściwego położyć na kanapce. Pasztet może posłużyć też jako samodzielne danie. Wystarczy ukroić duży plaster, przykryć go plastrem żółtego sera i zapiec w piekarniku. Smakiem przypomina pizzę i jest naparwdę pyszny. Czas przygotowania takiego pasztetu to około 20 minut. Gotując soczewice należy zwrócić uwagę, aby nie była zbyt miękka i zachowała swój kształt. Suszone pomidory możemy kupić w sklepie lub przygotować samodzielnie. W ciągu kilku dni postaram się dodać przepis na pomidorki w oleju. Cebule siekamy i podsmarzamy na złoty kolor. Bazylię kroimy, nie mielimy, aby nie nabrała gorzkiego smaku. Pomidorki drobno siekamy. Dobrze zmielony pasztet nie rozpada się i nie kruszy. Doprawiamy do smaku i dodajemy jajka. Całość przekładamy do formy wysmarowanej olejem i obsypanej bułką tartą. Zapiekamy 40 -50 minut. Czekamy aż wystygnie, smacznego!
16 comments
Wspaniały pasztet!
OdpowiedzUsuńI tak pięknie skomponowany.
dziękuje za miłe słowa!
UsuńWszystko piękne, zdjęcia, przepis... jednak trochę mnie te jajka w oko kolą, jakby je czymś zastąpić, to byłby całkiem vege ;-)
OdpowiedzUsuńMożna zrobić bez jajka. Tylko mocniej zmiksować składniki, żeby się nie rozpadał.
UsuńBardzo ciekawy pomysł. Sam pasztet wygląda niesamowicie apetycznie, zapisuję do zrobienia, bo ciekawość kusi :)
OdpowiedzUsuńnaprawde polecam ;]
Usuńsmaki pyszne. i obrazki takie ładne!
OdpowiedzUsuńmiło słyszec! dzięki ;]
UsuńJak zawsze piękne zdjęcie. Przypomniałaś mi że dawno pasztetu nie zrobiłam a mam trochę ziarna które przydałoby się przerobić na coś dobrego by za długo nie leżało
OdpowiedzUsuńChciałabym cię oficjalnie zaprosić do blogowej zabawy. Szczegóły na moim blogu: http://vegespot.pl/przepis/10140/makaron-z-musem-sliwkowym-czyli-kiedy-zonie-nie-chce-sie-speniac-jej-obowiazkow/
Bardzo dziekuje za zaproszenie i nominację. pozdrawiam!
UsuńNominowałam Cię do Versatile blogger award, pewnie nie pierwsza i nie ostatnia, ale co tam:P Zapraszam tu: http://mowia-weki.blogspot.com/2012/09/versatile-blogger-award-weczek-dziekuje.html
OdpowiedzUsuńDziękuje Weczku! ;]
UsuńŚliczne, i na pewno smaczne :)
OdpowiedzUsuńdziękuje!
UsuńZrobiłam ten pasztet na święta Wielkanocne, wyszedł naprawdę pyszny. Cieszyłam się tym bardziej, że nigdy wcześniej nie robiłam pasztetu ;) Zamiast jajek dodałam siemię lniane i nic się nie rozpadało. Po prostu dziękuję za ten przepis! ;)
OdpowiedzUsuńBardzo się ciesze, że smakował ;] Pozdrawiam ;]
OdpowiedzUsuń