Zakwas ten sam, którego użyłam przy wypieku poprzedniego chleba.  Mąka na zakwas oczywiście musiała być razowa, ponieważ taka ma więcej energii do fermentacji.

Pierwszy etap robienia zakwasu.

        Nie mam dokładnych wytycznych wagowych. Do wcześniej przygotowanego zakwasu dodałam  objętościowo tyle samo mąki. Po dwóch godzinach ponownie podwoiłam objętość zakwasu. Proces powtarzamy do momentu uzyskania odpowiedniej ilości ciasta na chleby. Odrobina soli i gotowe.

Ciasto chlebowe.

Potrzeba dwóch godzin aby ciasto wyrosło i można było je przekładać do form, najlepiej wcześniej posmarowanych tłuszczem.  Kolejne oczekiwanie w ciepłym miejscu około 1.5 godziny. Jeszcze tylko odrobina ziaren i do pieca! Nie da się takiego chleba upiec bez foremek gdyż gluten w orkiszu ma takie właściwości, że ciast rozlałoby się w piecu na kształt podpłomyków. Jest to chleb, który zachowuje świeżość bardzo długo.

Efekt końcowy.